Podczas patrolu autostrady A1, policjanci z Komisariatu Autostradowego Policji w Gliwicach natknęli się na kierowcę, który zignorował podstawowe zasady ruchu drogowego. Jak się okazało, nie było to jedyne przewinienie 33-latka.
Niebezpieczny pościg zakończony kolizją
Do zdarzenia doszło w kwietniu. Funkcjonariusze zauważyli granatową hondę, której kierowca nie sygnalizował zmiany pasa ruchu i nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Pomimo wyraźnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, kierujący zignorował polecenia, gwałtownie przyspieszył i zjechał z autostrady w kierunku Knurowa.
Policyjny pościg zakończył się na ulicy Dworcowej, gdzie auto uderzyło w bramę wjazdową na teren budowy. Z pojazdu wybiegły trzy osoby. Kierowcy udało się początkowo zbiec, ale mundurowi szybko ustalili, kto siedział za kierownicą.
Kierowca z zakazami sądowymi
Zatrzymanym okazał się 33-latek. Po sprawdzeniu jego danych w systemach policyjnych okazało się, że był poszukiwany oraz posiada dwa aktywne sądowe zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych — wydane w 2022 i 2024 roku.
To nie pierwsze tego typu przewinienie mężczyzny. Już w grudniu poprzedniego roku odpowiadał za podobne wykroczenie. Mimo sądowych zakazów ponownie zdecydował się wsiąść za kierownicę.
Sąd zdecyduje o dalszym losie zatrzymanego
Po zatrzymaniu 33-latek usłyszał zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz prowadzenia pojazdu mimo obowiązujących zakazów. Trafił do aresztu, a o jego dalszym losie zdecyduje sąd.