Wiadomości z Gliwic

"Zbrodnia bez kary". Spotkanie ze współautorami książki w Gliwicach

  • Dodano: 2023-05-08 07:30, aktualizacja: 2023-05-08 07:36

6 lat wojny. Miliony ofiar. I tylko 182 wyroki dożywocia za popełnione zbrodnie. Jak to możliwe? Dziennikarze Deutsche Welle, Interii i Wirtualne Polski ujawniają historie katów, którzy po wojnie wiedli spokojne życie. I nigdy nie ponieśli konsekwencji popełnionych przez siebie zbrodni. 

Owocem pracy dziennikarzy jest ponad dwadzieścia reportaży i wywiadów, w których nie tylko zbrodniarze tracą anonimowość, ale również ofiary stają przed nami jako konkretne osoby, które zostały wyrwane ze swojej codzienności, spokojnego życia wśród kochających najbliższych. Brutalnie mordowane i odzierane z godności – nawet po śmierci, kiedy ich ciała porzucano, palono lub ćwiartowano, by korzystnie sprzedać.
 szystkie teksty zawarte w książce łączy jedna kwestia: nierozliczone zbrodnie wojenne. Pomimo upływu lat i licznych dowodów, wielu katów nie zostało nigdy ukaranych. Co więcej, po wojnie wiedli spokojne życie i robili kariery zawodowe. Dziś, pomimo niewyobrażalnej wręcz skali okrucieństwa, ich nazwiska w większości pozostają zapomniane. 

Poszczególnym historiom towarzyszą wstrząsające fotografie. Patrzymy na twarze osób, które wiedzą, że zaraz zginą i na rozpacz tych, którzy stracili najbliższych. Obok zaś widzimy urokliwe widoki i roześmianych katów. Całość pozwala zobaczyć rzeczywistość, która z dzisiejszej perspektywy wydaje się nierealna.

Ta książka to coś więcej niż kolejny reportaż o wojnie

To historie zbrodniarzy opowiedzianych z perspektywy ich rodzin, sąsiadów i ofiar. To także próba przyjrzenia się problemom powojennej rzeczywistości. Bo choć wojna skończyła się w 1945 roku, jej skutki jeszcze długo były odczuwalne. W niektórych miejscach i w niektórych rodzinach widoczne są nawet do dzisiaj.

"Zbrodnia bez kary". Spotkanie ze współautorami książki w Gliwicach / fot. Muzeum

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojeGliwice.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również