Przed dziesięcioma laty w gliwickim schronisku przebywało równocześnie ponad 400 zwierząt. Dziś jest ich niemal o połowę mniej!
Promocja adopcji, edukacja mieszkańców, obecność schroniska w lokalnych mediach, pomoc wolontariuszy – to wszystko składa się na znaczącą poprawę sytuacji. Ciągle potrzeba jednak dużo pracy i zaangażowania z różnych stron, bo porzucone zwierzęta to niestety temat wciąż aktualny.
MISJA: ZNALEŹĆ NOWY DOM
W ubiegłym roku do schroniska w Gliwicach przyjęto w sumie 564 psy i 371 kotów. Sporo zwierząt szczęśliwie powróciło do swoich starych (poprzednich) właścicieli. Dla 641 zwierzaków udało się znaleźć nowy dom. W poszukiwaniu nowych domów dla bezdomnych zwierząt pomagają m.in. nowoczesne, internetowe kanały komunikacji. Schronisko ma swoją stronę w sieci. Prowadzi też własny profil w jednym z popularnych serwisów społecznościowych. To tam prezentowane są zwierzęta do adopcji oraz historie z tzw. „happy endem”, czyli szczęśliwe adopcje. Najnowszy pomysł schroniska to prezentowanie „Bohatera Dnia”. Codziennie na portalu społecznościowym pokazywany jest inny zwierzak – jego zdjęcia, krótka historia oraz opis. To działa! Przykładem może być adopcja kundelka o imieniu Marzenka. Zaledwie kilka dni po tym jak piesek został zaprezentowany na Facebooku, w schronisku pojawili się jego nowi właściciele! Nie wszystkie zwierzęta mają jednak tyle szczęścia.
PIENIĄDZE DOBRZE ZAINWESTOWANE
Pod koniec lat dziewięćdziesiątych gliwickie schronisko przeniosło się z ul. Nadrzecznej do nowej siedziby przy ul. Wschodniej w gliwickiej Sośnicy. Wybudowano tam dwa pawilony, izolatkę dla chorych zwierząt, gabinet weterynaryjny, szpitalik, salkę zabiegową oraz budynek administracyjny. Kolejne lata przyniosły dalsze inwestycje: utwardzenie terenu, modernizację budynków, wymianę dachu, ogrodzenie terenu, zakup kojców.
W ubiegłym roku wybudowano ogrodzony wybieg dla psów o powierzchni ok. 1000 m2, który doskonale służy wolontariuszom jako miejsce do zabawy ze zwierzętami. W latach: 2007-2014 miasto wykonało różne prace na kwotę 1,4 mln złotych. – Takie inwestycje mają ogromne znaczenie, bo do schroniska trafiają także zwierzęta chore, okaleczone, niechciane. Zostają u nas na dłużej. Czasami do końca – mówi Barbara Malinowska, kierownik gliwickiego schroniska. – Warunki bytowe zwierząt na przestrzeni ostatnich lat uległy znacznej poprawie. Świadczą o tym pozytywne raporty pokontrolne sporządzane przez instytucje kontrolujące schronisko – dodaje Malinowska.