Środa, wczesne popołudnie. W mieszkaniu 75-latki w dzielnicy Szobiszowice dzwoni stacjonarny telefon. Gliwiczanka podnosi słuchawkę i słyszy zapłakany głos młodej kobiety. Szlochająca prosi babcię o pomoc. Spowodowała wypadek. Natychmiast potrzebne są pieniądze w kwocie 100 000 złotych, które mogą uratować wnuczkę i załatwić sprawę.
Kolejne oszustwo na starszej osobie w Gliwicach!
Taki telefon może odebrać każdy senior posiadający aparat stacjonarny. Doświadczenie uczy, że nie ma reguły – każdy może się „nabrać” na przedstawienie, organizowane przez oszustów. Każdy! Wśród oszukanych osób w rejonie Gliwic byli przedstawiciele różnych zawodów, między innymi lekarze, nauczyciele, emerytowani prawnicy, wykładowcy akademiccy.
W tym przypadku gliwiczanka straciła 40 000 złotych, które przekazała nieznanemu kurierowi za pokwitowaniem. Oszukana zorientowała się, że padła ofiarą przestępców, późnym wieczorem, kiedy zadzwoniła do wnuczki.
Jeszcze raz apelujemy do czytających tę historię wnuków, dzieci. Porozmawiajcie ze swoimi nestorami. Powtarzajcie przestrogi niczym mantrę. Sprawcy stosują technikę, która ogłusza emocjonalnie i wyłącza logiczne myślenie u każdej, nawet wybitnie inteligentnej osoby! Myślenie typu „moja babcia nigdy nie da się wciągnąć w taką intrygę” jest fałszywym przekonaniem.
Sprawą opisanego oszustwa zajmują się już doświadczeni policjanci. Sprawcy prędzej czy później zostaną zatrzymani, jednak szanse na odzyskanie pieniędzy są niewielkie. - czytamy na stronie KMP.