Wiadomości z Gliwic

Gliwice zapłacą więcej za prąd! O ile?

  • Dodano: 2019-08-30 08:30, aktualizacja: 2019-08-30 08:42

Od przyszłego roku Urząd Miejski w Gliwicach i miejskie jednostki organizacyjne zapłacą za energię elektryczną o ok. 60% więcej niż obecnie. Tak wynika z otwarcia ofert złożonych w grupowym przetargu na lata 2020–2021, ogłoszonym przez Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię.

Dokładnie rok temu samorządowcy zaczęli alarmować o szykowanych przez dostawców energii, drastycznych w skutkach dla miast i gmin, podwyżkach cen za prąd. Przestrzegali, że uderzą one jeszcze silniej w mieszkańców, ponieważ koszt energii elektrycznej ukryty jest w każdej usłudze i dostępnym nam produkcie – na przykład w cenie bochenka chleba. Jak pokazują wyniki przetargu GZM, podwyżki, z racji wyborów parlamentarnych, zostały przez rządzących tylko odsunięte w czasie.

Jeszcze pod koniec grudnia ubiegłego roku uchwalono ustawę, która miała gwarantować w tym roku ceny energii z końca czerwca 2018 roku. Resort przez wiele miesięcy zwlekał jednak z rozporządzeniem, które miało szczegółowo pokazać, jak realizować jej zapisy. Wreszcie w czerwcu br. Sejm przyjął nowelizację zakładającą „zamrożenie” cen w całym 2019 roku dla odbiorców z tzw. grupy taryfowej G (m.in. gospodarstw domowych, mikro- i małych firm, szpitali i jednostek sektora finansów publicznych, w tym samorządów oraz państwowych jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej, np. Lasów Państwowych) na poziomie z połowy 2018 roku i gwarantującej różnego rodzaju rekompensaty.

W lipcu Metropolia GZM ogłosiła przetarg na grupowy zakup energii elektrycznej w latach 2020–2021

W skład grupy zakupowej weszło ponad 100 instytucji i samorządów, w tym Miasto Gliwice. 9 sierpnia otwarto oferty przetargowe. Z analizy cen wynika, że Gliwice w latach 2020–2021 będą musiały przeznaczyć na zakup energii elektrycznej ok. 19,5 mln zł. Jeśli porównać wydatki na energię elektryczną w kolejnych dwóch latach do tych, które Miasto Gliwice rzeczywiście poniesie w 2019 roku po rozliczeniu uwzględniającym wspomnianą ustawową obniżkę cen, to wzrost sięgnie ok. 60%.

Nasuwa się wniosek, że gwałtowny wzrost cen energii elektrycznej, który dostawcy energii szykowali odbiorcom już w zeszłym roku, został ustawą tylko odsunięty w czasie – na rok następny lub kolejne lata, w których nie będą już obowiązywały przepisy ustawy „zamrażającej” ceny prądu.

Nowelizacją ustawy o cenach prądu rząd ugasił pożar, ponieważ podwyżka rachunków mogłaby poważnie wpłynąć na wynik zbliżających się wyborów parlamentarnych. Sęk w tym, że temat powróci i poniesiemy konsekwencje za brak niezbędnych inwestycji w sektorze energetyki, w tym za wstrzymywany rozwój produkcji energii ze źródeł odnawialnych. Rosnące ceny węgla, coraz droższe zezwolenia na emisję dwutlenku węgla, a także niewielki udział tanich OZE spowodują, że Polska – a więc i samorządy lokalne, i ich mieszkańcy – będzie i tak musiała unieść koszty znacząco droższego prądu.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojeGliwice.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również