Na terenach zarządzanych przez PWiK zadomowiło się już 46 pszczelich rodzin. Mieszkają w kolorowych ulach, bzyczą, uwijają się jak w ukropie, przysiadają na pobliskich kwiatach, zapylają, zbierają pyłek i ciężko pracują przy produkcji miodu.
Co dzieje się z gliwickimi pszczołami?
Pierwsze cztery ule ustawiono w ubiegłym roku przy siedzibie Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji przy ul. Rybnickiej. Pszczoły mieszkają blisko ścisłego centrum miasta, ale w otoczeniu parku kieszonkowego mają się doskonale. W tym roku zdecydowano o ustawieniu kolejnych pasiek i stworzeniu kolejnej przestrzeni przyjaznej pszczołom. 20 rodzin zamieszkało w ulach na terenie oczyszczalni ścieków, a 22 rodzinki zadomowiły się przy Stacji Uzdatniania Wody Łabędach. Aby pszczoły miały jak najlepsze warunki do życia, ograniczono koszenie trawników.
– Wybierając miejsca fachowcy kierowali się walorami terenu, bliskością odpowiednich upraw, które dadzą sporo pożywienia pszczołom. Okazuje się, że tereny miejskie są pod tym względem obfite. Cieszymy się, że miejskie pasieki są źródłem zapylaczy tak potrzebnych w miejskim ekosystemie – mówi Krzysztof Krzemiński, rzecznik PWiK.
Po sezonie pszczoły pojadą do swoich domowych lokalizacji, ale powrócą w kolejnym roku.
Co się stanie z miodem wytworzonym przez pracowite pszczoły?
Zostanie zebrany przez właścicieli uli i przetworzony. Część trafi do PWiK, będzie serwowany wraz „Gliwicką z głębin” podczas różnych wydarzeń organizowanych w mieście.
Pamiętajmy, że miejskie ule pełnią również rolę edukacyjną oraz zwracają uwagę na problem wymierania tych pożytecznych owadów. Warto o tym pamiętać i zgłębić tajniki fascynującego życia pszczół.