W nocy 11 grudnia, około godziny 2:00, w jednym z mieszkań na drugim piętrze budynku przy ulicy Warszawskiej w Gliwicach wybuchł pożar. Dramatyczne wydarzenie zaalarmowało świadka, który usłyszał wołanie o pomoc, zauważył płomienie i natychmiast zadzwonił pod numer alarmowy.
Na miejscu natychmiast pojawili się policjanci z pobliskiego Komisariatu II – zaopiekowali się ranną kobietą, zarządzili ewakuację mieszkańców.
Z budynku ewakuowano 11 osób
Już po przyjeździe funkcjonariusze rozpoczęli alarmowanie mieszkańców budynku i zarządzili ewakuację. Lokatorka mieszkania objętego ogniem, mimo buchającego ognia i poparzeń, zdołała samodzielnie opuścić lokal. Policjanci ewakuując kobietę do radiowozu próbując rozmową złagodzić szok wywołany dramatycznymi wydarzeniami udzielili rannej pierwszej pomocy. 40-letnia gliwiczanka została przekazana w ręce załogi ratownictwa medycznego i przewieziona do szpitala specjalistycznego.
Ze względu na zimno panujące na zewnątrz, ewakuowani mieszkańcy – łącznie 11 osób – zostali zaproszeni do pobliskiego komisariatu przy ulicy Warszawskiej, gdzie mogli znaleźć schronienie na czas trwania akcji gaśniczej.
W działaniach gaśniczych udział wzięło pięć zastępów straży pożarnej. Po ugaszeniu ognia i dokładnym przeszukaniu pogorzeliska stwierdzono, że pożar doszczętnie zniszczył dwa pomieszczenia – przedpokój i pokój. Uszkodzona została również elewacja budynku wokół okna, instalacja elektryczna na trzeciej kondygnacji oraz ściany klatki schodowej.
Najważniejsze jednak, że nikt nie zginął. Po zakończeniu akcji gaśniczej większość lokatorów mogła powrócić do swoich mieszkań, z wyjątkiem mieszkanki lokalu znajdującego się bezpośrednio pod miejscem pożaru a zalanego w czasie gaszenia.
Zaplanowano oględziny mieszkania oraz ustalanie przyczyn pożaru, w czym pierwszoplanowe zadanie będzie miał biegły z zakresu pożarnictwa.