Podziałem punktów zakończyła się rywalizacja Piasta Gliwice z Legią Warszawa. Niebiesko-Czerwoni dwukrotnie skutecznie odrabiali straty w starciu z liderem. Dzięki bramkom Piotra Malarczyka i Jakuba Świerczoka podopieczni Waldemara Fornalika wywieźli z Łazienkowskiej cenny punkt, awansując na 14. miejsce w ligowej tabeli.
Gwiazda Szeryfa – serialowa nowość tylko w Telewizji TVS!
Pierwsze minuty rywalizacji Legii z Piastem mijały pod dyktando gospodarzy. Wojskowi wysoko wyszli całym zespołem i w pierwszym kwadransie kilkukrotnie starali się znaleźć sposób na zdobycie gola, lecz większość z prób kończyła się rzutami rożnymi, ponieważ czujnie we własnym polu karnym bronili defensorzy z Gliwic. Stołeczna drużyna dopięła jednak swego i przekuła swoją przewagę na bramkę. Niebiesko-Czerwoni mieli kłopoty, by zaznaczyć swoją obecność w ofensywie. Podopieczni Waldemara Fornalika szukali swoich szans głównie po stałych fragmentach gry. Jeden z nich dostarczył gliwiczanom gola. Dzięki precyzyjnemu dośrodkowaniu Badíi swoją pierwszą bramkę w barwach Piasta zdobył Piotr Malarczyk.
Tempo gry w drugiej połowie rozkręcało się wraz z upływem minut. Tuż po przerwie akcenty były dość wyrównane, lecz coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić stołeczni, którzy odzyskali prowadzenie po rzucie karnym. W podjęciu decyzji sędziemu pomogła wideoweryfikacja, która miała potwierdzić zagranie piłki ręką przy wślizgu Jakuba Czerwińskiego. Po stracie gola Niebiesko-Czerwoni dłużej posiadali piłkę, chcąc w ataku pozycyjnym wypracować sobie okazję do ponownego wyrównania stanu meczu. Mimo, że statystyki gry z piłką delikatnie się wyrównały. W kluczowym momencie meczu przypomniał o sobie Jakub Świerczok, który w Gliwicach stał się gwarantem zdobyczy bramkowych. Legioniści w końcówce starali się jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale dobrze dysponowany FrantIek Plach przy wsparciu obrońców nie dopuścili już do straty gola.