Wiadomości z Gliwic

Przekroczył prędkość i nie zatrzymał się do kontroli. Uciekając chciał staranować radiowóz

  • Dodano: 2025-04-10 08:00, aktualizacja: 2025-04-10 08:15

Przekroczył prędkość i nie zatrzymał się do kontroli. Podczas zatrzymania usiłował potrącić policjantów, a w trakcie pościgu zepchnąć z drogi radiowóz. Po zatrzymaniu okazało się, że siedzący za kierowcą 50-latek miał w organizmie ponad promil alkoholu.

Przekroczył prędkość o ponad 30 km/h

Mundurowi z Komisariatu Autostradowego Policji w Gliwicach, kontrolując dzisiaj prędkość pojazdów przy zjeździe z A4 w rejonie węzła Ostropa, namierzyli tuż po 13.00 kierującego volkswagenem passatem, który przekroczył ją o ponad 30 km/h. Gdy postanowili go zatrzymać, kierowca najpierw zwolnił, a dojeżdżając do policjantów, gwałtownie przyspieszył. Policjanci ruszyli za nim w pościg.

W czasie ucieczki kierujący volkswagenem popełniał szereg wykroczeń, stwarzając tym samym zagrożenie dla innych uczestników ruchu.

Próbował potrącić policjantów i staranować radiowóz

Po krótkim pościgu uciekinier wjechał w dukt leśny. Wtedy policyjne bmw zajechało mu drogę, wymuszając jego zatrzymanie. Gdy policjanci wysiedli i ruszyli w kierunku volkswagena, ten z impetem ruszył w ich stronę. Policjanci oddali strzały w kierunku samochodu i w porę zdążyli odskoczyć na bok. Siedzący za kierownicą passata nie zamierzał jednak się zatrzymywać i po tym jak próbował potrącić policjantów i rozpędzony uderzył w radiowóz, podjął próbę dalszej ucieczki.

Wówczas drugi z patroli, który włączył się w pościg, wykorzystał oznakowany radiowóz jako środka przymusu bezpośredniego i ostatecznie zakończył niebezpieczną i szaleńczą jazdę nieodpowiedzialnego kierowcy.

Po zatrzymaniu okazało się, że za kierowcą passata siedział 50-letni mieszkaniec powiatu gliwickiego, w którego organizmie badanie wykazało ponad promil alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany. O karze, jaką poniesie, zdecyduje teraz prokurator i sąd. Czynności trwają.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojeGliwice.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również