Historia pani zakochanej w osobie, której nigdy nie widziała osobiście, to kolejny przykład, jak internetowe romanse mogą prowadzić do oszustw finansowych. Kobieta poznała mężczyznę za pośrednictwem internetowego czatu, który podobno był lekarzem z Dubaju. Jednak prawdziwość tych informacji jest teraz pod wielkim znakiem zapytania.
Przelewała pieniądze do "lekarza z Dubaju"
Pani, pod wpływem uczuć, przelała na konto tego mężczyzny aż 150 tysięcy złotych. Na szczęście, czujna pracownica banku zauważyła podejrzane działania klientki i poinformowała ją o możliwości oszustwa. Gliwicka policja została powiadomiona, co doprowadziło do wszczęcia dochodzenia w tej sprawie.
Policjanci pouczyli 68-letnią kobietę o ryzyku oszustwa internetowego i zebrali jej obszerne zeznania. Teraz próbują rozwikłać tę skomplikowaną sprawę, która jest kolejnym przestrogą dla wszystkich korzystających z internetu o konieczności zachowania ostrożności i zdrowego rozsądku w kontaktach z nieznajomymi online. Oszustwa internetowe są niestety powszechne, dlatego ważne jest, aby być czujnym i ostrożnym w swoich interakcjach w sieci.
Jakież zdziwienie pojawiło się na twarzach mundurowych, gdy po kilku dniach bohaterka tej historii poinformowała, że chce wycofać zeznania i nadal wysyłać pieniądze „ukochanemu lekarzowi z Dubaju”.
Dla dobra pokrzywdzonej więcej szczegółów sprawy nie podajemy, jednak w celach prewencyjnych zdecydowaliśmy się opisać ten, trzeba przyznać, trudny przypadek. - napisali policjanci z gliwickiej komendy.