Detektywi z II komisariatu w Gliwicach zajęli się wykryciem sprawców włamania do jednego ze sklepów ogólnospożywczych. Został on okradziony przez wyłom w dachu. Sprawcy, według zgłaszającego, wynieśli alkohol i papierosy na łączną sumę przekraczającą 25 tys. zł.
Zgłoszenie włamania wpłynęło 30 listopada 2017 r. Na miejsce pojechała policyjna ekipa z technikiem kryminalistyki. Zabezpieczono ślady. Sprawę zlecono kryminalnym z „dwójki”. Detektywi rozpoczęli swoją pracę. Z każdym dniem przybywało nowych informacji. Każdy ślad był ważny.
Tymczasem w otoczeniu znajomych „pokrzywdzonego” pojawiło się wiele ofert sprzedaży alkoholu. Policjanci obserwujący wytypowane w dochodzeniu osoby odkryli, między innymi na ich ogólnodostępnych profilach na portalach społecznościowych, ogłoszenia o sprzedaży markowych trunków. Po zebraniu wszystkich poszlak oraz dowodów wezwali na komisariat dwudziestoparoletniego ajenta rzekomo okradzionego sklepu i… postawili mu zarzut złożenia zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Mężczyzna przyznał, że historię wymyślił, gdyż wpadł w kłopoty finansowe i nie miał pomysłu, jak z nich wybrnąć.
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego dzisiaj ajentowi przedstawiono zarzut z artykułu 238 kodeksu karnego. Mężczyźnie grozi kara do 2 lat więzienia.
Śledczy wyjaśnią też inne wątki sprawy. Być może zaistnieje konieczność zmiany i uzupełnienia podejrzanemu zarzutów o usiłowanie oszustwa.