W poniedziałek wielkanocny w Ostropie odbyła się tradycyjna czterogodzinna procesja konna – kilkudziesięciu jeźdźców objechało należące do parafii pola modląc się o dobre plony.
Jak wyglądał Osterritt, czyli "jazda za Panem Bogiem"?
Jeźdźcy po uformowaniu procesji, trójkami wyjechali sprzed kościoła parafialnego w Ostropie. W pierwszej trójce tradycyjnie jechało trzech kawalerów przyozdobionych dwoma skrzyżowanymi na piersi wieńcami. Jak nakazuje tradycja, środkowy jeździec trzymał krzyż procesyjny. Jeźdźcy, którzy znajdowali się w 1/3 długości orszaku, wieźli paschał, figurę Chrystusa i krzyż z przewieszoną stułą. Zwyczaj uroczystego objeżdżania pól uprawnych sięga co najmniej XVII wieku i obecnie jest praktykowany już tylko w kilku miejscach na Górnym Śląsku.