Okazuje się, że wielu kierowców popełnia surowo karane wykroczenie, nie mając świadomości, że robi coś niezgodnego z prawem. Najczęściej uchodzi im to płazem, póki nie dojdzie do tragedii na przejściu. Poniżej krótki filmik obrazujący poruszony problem.
Zatrzymanie przez policję oraz otrzymanie mandatu to wcale nie najgorsze, co może przydarzyć się kierowcom w takich sytuacjach. Mowa o wyprzedzaniu przed przejściem dla pieszych.
Jak uczy policyjne doświadczenie, wielu kierujących nie może pogodzić się z tym, że funkcjonariusz nakłada na nich mandat w takiej sytuacji, jak ta z filmu.
Najczęściej sprawcy wykroczenia argumentują, dodajmy – błędnie, że nie wyprzedzali, a tylko poruszali się równoległym pasem z prędkością większą niż pojazd po prawej.
Zatem przypomnijmy definicję wyprzedzania: jest to przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku. Koniec.
Zauważmy: nie ma tu mowy o rozpoczynaniu manewru z tego samego pasa jezdni, co pojazd jadący wolniej, nie ma tu mowy o powrocie na ten sam pas.
Gliwiccy policjanci non stop prowadzą czynności mające na celu eliminowanie tego typu zagrożeń, jak potrącenia na przejściach. Niestety, w ciągu dwóch pierwszych miesięcy 2023 roku w rejonie działania gliwickiego garnizonu doszło do 15 wypadków, w których piesi doznali obrażeń (nie wspominając o kolizjach, w których skończyło się na siniakach).
Przypomina się kierowcom, że zdanie egzaminu na prawo jazdy nie powinno być końcem samoedukacji. Obowiązkiem każdego jest odświeżanie sobie przepisów prawa o ruchu drogowym.
Zabrania się wyprzedzania:
- pojazdu uprzywilejowanego na obszarze zabudowanym,
- na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany,
- na przejeździe dla rowerzystów i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejazdu, na którym ruch jest kierowany,
- na przejeździe kolejowo-drogowym lub tramwajowym i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem skrzyżowania lub przejazdu tramwajowego, na którym ruch jest kierowany.