Wiadomości z Gliwic

Kredyty hipoteczne a koronawirus- co wziąć pod uwagę przy kredycie na mieszkanie w 2020 r.

  • Dodano: 2020-06-22 06:00, aktualizacja: 2020-06-22 06:14

Ubiegły rok był niezwykle udany dla banków oferujących kredyty hipoteczne. Z możliwości sfinansowania w ten sposób przyszłego domu lub mieszkania skorzystało wielu klientów. Szacuje się, że liczba uruchomionych kredytów mieszkaniowych przekroczyła w 2019 roku ponad 225 tysięcy, przy czym ich łączna wartość wyniosła ok. 64 mld PLN. Jednak niespodziewany wybuch globalnej epidemii koronawirusa spowodował znaczące zmiany. Czy wywoła skutki, których rozmiarów nie można w pełni przewidzieć? Co z osobami, które planowały w niedalekiej przyszłości kupno własnego lokum? Czy wkład własny na dotychczasowym poziomie zostanie utrzymany? Kto więcej zyska, a kto straci? Chcesz poznać odpowiedź na najistotniejsze w tym czasie pytania? Zapoznaj się z naszym artykułem!

System naczyń połączonych

W 2020 roku kredyty hipoteczne to dla wielu potencjalnych chętnych wielka niewiadoma. Pogorszenie się sytuacji w jednym sektorze na pewno nie pozostanie bez wpływu na kondycję innych gałęzi gospodarki. Chcąc zawczasu załagodzić skutki nadciągającego kryzysu, Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe do rekordowo niskiego poziomu. Z jednej strony to dobra informacja, bo kredyty mieszkaniowe powinny być jeszcze tańsze. Z drugiej zaś banki, jako instytucje biorące na siebie niemałe ryzyko, mogą chcieć narzucać wyższe marże. Zaostrzenie kryteriów oceny zdolności wnioskodawców do spłaty zobowiązania również wydaje się bardzo prawdopodobne.

Tańsze mieszkania już niebawem?

Kolejną istotną kwestią jest reakcja rynku nieruchomości, którego tendencja wzrostowa nie opuszczała od dłuższego czasu. Być może dzięki przewidywanym spadkom cen własny dom lub mieszkanie staną się dla wielu rzeczywistością? Na chwilę obecną branża budowlana trzyma się dobrze, zwłaszcza porównując ją z sektorem hotelarskim czy turystycznym. Dotychczas prowadzonych prac budowlanych raczej się nie zatrzymuje. Aby sprostać narzuconym rygorom bezpieczeństwa, gdzieniegdzie zredukowano liczbę pracowników. To powoduje wydłużenie czasu realizacji niejednej inwestycji, ale nie ich przerwanie. Deweloperzy na pewno będą też potrzebowali czasu, aby móc zweryfikować, czy popyt na mieszkania bądź domy zmalał, czy nie. To wiązałoby się z koniecznością obniżki cen za metr kwadratowy oferowanej powierzchni.

Banki rozdają karty na nowo

Dla wielu podmiotów działających na jakże konkurencyjnym rynku usług bankowych szybko stało się jasne, że całkowita utrata klientów - w postaci potencjalnych kredytobiorców - jest absolutnie nie do zaakceptowania. Rozmaite restrykcje wprowadzane przez rządzących nie uderzyły we wszystkich z taką samą siłą. Niektórzy radzą sobie równie dobrze, co wcześniej, więc nie ma racjonalnych powodów, dla których należałoby im uniemożliwić zaciągnięcie kredytu hipotecznego. Tak czy inaczej, szansa skorzystania przez aktualnych kredytobiorców z opcji tzw. wakacji kredytowych, jak również wspomniana wcześniej obniżka stóp procentowych przez RPP, poskutkowały podjęciem przez banki pewnych działań o charakterze zabezpieczającym.

Kredyt hipoteczny a koronawirus - może być trudniej?

Jak łatwo się domyślić, w wielu przypadkach będzie chodziło o znacznie wyższy wkład własny. Wcześniej powinien on wynosić 20% - według rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego. Pułap ten jednak można było znacząco obniżyć dzięki kompleksowym ubezpieczeniom. Przykładowo bank Santander był w stanie kredytować aż do 90% wartości nabywanej nieruchomości. Klienci chętnie korzystali z tych mechanizmów przy kredytach mieszkaniowych i nie sposób się temu dziwić. Niektórzy konkurencyjni gracze ogłosili tymczasem, że procentowy udział wkładu własnego w całą inwestycję zostaje wyraźnie zwiększony. W danych instytucjach już do 30%, w jednym z banków aż do 40%. To oznacza dla części zainteresowanych konieczność szukania innych ofert lub odłożenia decyzji o staraniu się o kredyt hipoteczny.

Zasięgnij informacji u źródła

Podane przykłady wprowadzanych zaostrzeń nie są efektem rekomendacji ze strony instytucji państwowych jak np. Komisja Nadzoru Finansowego. Pomimo trwającej pandemii koronawirusa, ustawodawca także nie oczekuje od banków mniej liberalnej polityki. Rok 2020 to czas szczególny, gdzie zdecydowanie większe szanse na pozytywną decyzję kredytową mają osoby o wyższych, a przede wszystkim stabilnych dochodach. Dopełnienie kompletu formalności drogą elektroniczną raczej nie jest realne, choć banki robią naprawdę wiele, by do minimum ograniczyć konieczność wizyt klientów w oddziałach. Warto też zasięgnąć opinii zaufanego doradcy, aby dokonać słusznego wyboru, zgodnego z własnymi możliwościami

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojeGliwice.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.