Wiadomości z Gliwic

Miasto kupiło kolejne urządzenia dla Szpitala Miejskiego

  • Dodano: 2020-04-21 10:15

W Szpitalu Miejskim nr 4 są już kolejne respiratory kupione przez miasto.

Do placówki dotarły także nowe pompy infuzyjne i aparat EKG. Będą wykorzystywane na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej oraz na Oddziale Chorób Wewnętrznych.

Gliwice systematycznie zabezpieczają potrzeby sprzętowe i lokalowe Szpitala Miejskiego

Teraz – w czasie zagrożenia epidemicznego – działania te są szczególnie intensywne. Ostatnio niemalże co tydzień do placówki trafia aparatura medyczna kupiona przez gliwicki samorząd. Szpital przekazuje miastu informacje, jaki sprzęt jest najbardziej potrzebny i co najlepiej zamawiać. Zakupy są finansowane z uruchomionej 3-milionowej rezerwy kryzysowej.

Do Szpitala Miejskiego nr 4 dotarły przed weekendem 3 kolejne respiratory

Niedawno placówka zyskała już 3 tego typu urządzenia kupione przez miasto. Sprzęt służący do wentylacji pacjentów z niewydolnością oddechową jest teraz niemal na wagę złota, trudno go zdobyć, ale władze miasta wraz ze szpitalnym działem aparatury medycznej zaczęły się o niego starać z wyprzedzeniem. Zamówione są już kolejne urządzenia.

W placówce jest już także 6 nowych pomp infuzyjnych, pozwalających na precyzyjne podawanie pacjentom leków w ściśle ustalonych dawkach, w określonym czasie.

Bardzo przydadzą się szpitalowi, bo dotychczasowe pompy są w ciągłym użytku. Równocześnie dostarczony został nowy aparat EKG, który umożliwia przeprowadzenie badań wykonywanych właściwie każdemu pacjentowi w szpitalu.  Zwiększenie liczby takich aparatów przyczyni się do zmniejszenia ryzyka przenoszenia zakażeń, np. podczas przewożenia sprzętu, a także zapewni możliwość wykonywania badań pacjentom izolowanym.

Na tę chwilę na zakupy sprzętu i wyposażenia pomagającego w walce z COVID-19 miasto przeznaczyło już ponad milion zł.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojeGliwice.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również