20 czerwca setne urodziny świętowała pani Urszula Ziarko, która niemal 45 lat życia zawodowego poświęciła pracy pedagogicznej w gliwickich szkołach średnich, m.in. w Technikum Łączności, Liceum Ekonomicznym i Zasadniczej Szkole Handlowej. Wychowała wiele pokoleń młodzieży.
Wyjątkowa jubilatka z Gliwic
Profesor Urszula Ziarko urodziła się w 1923 r. w Kielcach, gdzie po zakończeniu I wojny światowej zamieszkali jej rodzice, Tadeusz Sokołowski i Maria z Terlikiewiczów. Po pobycie w Kielcach rodzina przeniosła się do Wilna, a następnie do Brześcia nad Bugiem. Podczas II wojny spłonął rodzinny dom Terlikiewiczów z całym dobytkiem, rozpoczęła się okupacja sowiecka, a później niemiecka.
W 1945 r. pani Urszula rozpoczęła studia w Akademii Handlowej w Krakowie, które ukończyła z tytułem magistra nauk ekonomiczno-handlowych. W trakcie studiów poznała męża, Stanisława Ziarkę, uczestnika ruchu oporu w szeregach Związku Walki Zbrojnej i następnie Armii Krajowej. Oboje byli jednymi z pierwszych absolwentów tej uczelni po wznowieniu przez nią powojennych zajęć dydaktycznych.
Po krótkim pobycie w Sandomierzu, skąd pochodził mąż pani Urszuli, rodzina Ziarków osiadła w Gliwicach. Tutaj pani Urszula podjęła pracę w szkolnictwie i mieszka do dziś.
Uczniowie pamiętają ją jako osobę elegancką, perfekcyjną, sprawiedliwą i wyrozumiałą. Za sumienną pracę i osiągnięcia została wyróżniona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem Komisji Edukacji Narodowej, Złotą Odznaką ZNP i tytułem Zasłużonego Nauczyciela.
Prof. Ziarko przeszła na emeryturę w 1993 r., w wieku 70 lat
Uczyła z pasją, poświęcając temu dużo prywatnego czasu i umiejętnie łącząc pracę zawodową z obowiązkami rodzinnymi. Lubiła aktywnie spędzać wolny czas, uwielbiała podróże – odwiedziła wiele ciekawych miejsc w kraju i w Europie. Do 95. roku życia uczestniczyła w cyklicznych spotkaniach ze swoimi młodszymi koleżankami oraz zjazdach absolwentów. W czasie częstych spacerów po śródmieściu Gliwic spotykała swoich byłych uczniów, którzy zawsze serdecznie ją pozdrawiali i wspominali szkolne czasy.
Pani Urszula ma córkę, dwóch synów, sześcioro wnuków i pięcioro prawnuków. Zadowalające zdrowie w jesieni życia i towarzysząca jej od zawsze samodyscyplina i aktywność umysłowa, choćby rozwiązywanie ulubionych krzyżówek, oraz opieka zapewniona przez rodzinę, a zwłaszcza codzienne wsparcie ze strony córki i zięcia mieszkających w Gliwicach, pozwoliły pani Urszuli osiągnąć tak piękny wiek.