Sąsiadujący z tężnią solankową zielony teren, na którym do wakacji stały pozostałości zabudowań dawnego „Zameczku Leśnego”, zgodnie z planami miasta zostanie wystawiony na sprzedaż w trybie przetargu nieograniczonego. Miasto liczy na zainteresowanie potencjalnych inwestorów, którzy nawiążą do dawnych tradycji i czasów świetności tego miejsca. Jest pewne, że atrakcyjna przestrzeń wokół tężni, służąca rekreacji i wypoczynkowi mieszkańców, dobrze uzupełniałaby się z obiektem o dominującej funkcji gastronomicznej.
Pierwsze przymiarki do realizacji tego celu zrobiono już w lipcu, przeznaczając na tymczasową dzierżawę pod handel obwoźny 800 m2 terenu. Na uporządkowanym placu po rozebranym Zameczku stanął foodtruck oferujący m.in. rzemieślnicze lody, ciepłe i zimne napoje oraz słodkości. Mobilna kawiarenka cieszyła się ogromną popularnością – zwłaszcza upalnymi popołudniami i w weekendy, gdy dająca wytchnienie tężnia była oblegana przez mieszkańców i turystów z regionu. Z podobnym zainteresowaniem spotykały się przed ponad 100 laty tor rowerowy czy sportowa strzelnica, działające przy pierwszej – wykwintnej i chętnie uwiecznianej na pocztówkach – restauracji w tym miejscu w stylu angielsko-chińskiej kawiarni („Waldschloss” – „Zameczek Leśny”).
Historia „Zameczku Leśnego” jest długa i burzliwa
W latach 30. XX wieku stylowy budynek restauracji poddano całkowitej przebudowie. Historyzującą architekturę zastąpiono bardziej współczesnym, modernistycznym kostiumem. Z czasem kolejne remonty, przekształcenia funkcjonalne i zmiany właścicieli coraz bardziej przyczyniały się do zanikania zabytkowych wartości obiektu. Tuż po wojnie przejęło go i odremontowało Przedsiębiorstwo Budowy Zakładów Przemysłu Ciężkiego w Gliwicach, a w latach 1960–1976 należał on już do Gliwickich Zakładów Gastronomicznych. Wtedy zyskał opinię atrakcyjnego lokalu, który smaczną kuchnią przyciągał klientów z odległych miejscowości.
W 1976 roku zlikwidowano Zjednoczenie Przemysłu Gastronomicznego, a majątek przekazano Zarządowi Centralnego Związku Spółdzielni Spożywców „Społem”. Przekazanie to nie odbyło się zgodnie z przepisami. „Społem” nigdy nie uzyskało tytułu prawnego do „Zameczku Leśnego”, niemniej dysponowało nim. W tym czasie wolnorynkowe realia sprawiły, że lokal stracił popularność i restauracja ostatecznie upadła. W połowie lat 90. „Społem” wydzierżawiło obiekt prywatnej osobie i tak powstała dyskoteka BRAVO. Ówczesny dzierżawca przeprowadzał w budynku liczne przebudowy. W 2006 r. Nadzór Budowlany przeprowadził kontrolę stanu bezpieczeństwa obiektu. Wynik był negatywny. Dyskoteka została natychmiast zamknięta, a obiekt wyłączono z użytkowania. Kilka lat później właścicielem coraz bardziej podupadającego „Zameczku Leśnego” zostało Miasto Gliwice. Uzyskało go od PSS „Społem” po długim procesie sądowym, który trwał od 2006 roku. Niszczejący budynek (wskazany w 2010 r. przez Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach do ujęcia w gminnej ewidencji zabytków) został zabezpieczony, a miasto – zgodnie z uchwałami Rady Miasta – kilkukrotnie próbowało go sprzedać z przeznaczeniem na działalność gastronomiczną z możliwością prowadzenia kasyna. Pomimo atrakcyjnej lokalizacji, nabywcy nie udało się znaleźć.
W kwietniu tego roku Wojewódzki Konserwator Zabytków uzgodnił wyłączenie „Zameczku Leśnego” z gminnej ewidencji zabytków ze względu na katastrofalny stan pozostałości budynku. Zabudowania zakwalifikowano do rozbiórki jako zagrażające życiu lub zdrowiu ludzi. Obecnie uporządkowany teren sąsiadujący z popularną tężnią solankową jest przeznaczony do zbycia. Priorytetem miasta jest przywrócenie na nim dominującej funkcji gastronomicznej z możliwym nawiązaniem do historycznie pierwszej, stylizowanej bryły dawnej restauracji (sprzed przebudowy w 1933 r.) oraz rewitalizacją części parkowej (z zachowaniem publicznego dostępu). Ten cel jest konkretny, lecz jego realizacja może przeciągnąć się w czasie. Dlaczego?
– Zamierzamy skorzystać z możliwości zawarcia umowy wieczystego użytkowania z wyłonionym w przetargu przedsiębiorcą. Sęk w tym, że zmiana ustawy o gospodarce nieruchomościami, która nastąpiła w 2019 roku, zmusza nas, aby najpierw zmienić zapisy planu zagospodarowania przestrzennego na tym terenie i wyeliminować tam możliwość zabudowy mieszkaniowej. To oddala, niestety, termin ogłoszenia przetargu – wyjaśnia prezydent Gliwic Adam Neumann.